Sieroń: Problem pomiaru „szczęścia”
Ludzkość od zarania dziejów zadaje sobie pytanie, czym jest szczęście i jak je osiągnąć.
Kwaśnicki: Twórcy rewolucji marginalistycznej nie używali terminu „użyteczność krańcowa”
W tym roku obchodzimy 150 rocznicę „rewolucji marginalistycznej”.
Wiśniewski: Austriacka teoria dobrobytu - odpowiadając Meggerowi i Wysockiemu
Obiekcje są chybione?
Cwik: Dlaczego stymulacja wydatkami rządowymi to nie jest dobry pomysł?
Przy każdej recesji klasa polityczna woła, że „musimy stymulować gospodarkę”...
Hülsmann: Mises o wartości
Fragment biografii Ludwiga von Misesa, którą zamierza wydać Instytut Misesa.
Murphy: Czym jest użyteczność krańcowa?
Ekonomiści tak przywykli do rozumowania w jednostkach krańcowych, że mają problem z wytłumaczeniem tego komuś, kto o tym nigdy wcześniej nie słyszał.
Mahoney: Austriacka teoria wartości i kalkulacja ekonomiczna
Ten artykuł ma na celu wskazanie niespójności teorii wartości Misesa jako relacji porządkowej z jego wyjaśnieniem, dlaczego przedsiębiorcze działanie stanowi rdzeń procesu rynkowego
Murphy: Sportowcy zarabiają więcej od nauczycieli! - Co się stało z naszą hierarchią wartości?
Co się stało z naszą hierarchią wartości, skoro nauczyciel matematyki w liceum zarabia 40 tysięcy dolarów rocznie za przekazywanie młodemu pokoleniu wiedzy z dziedziny matematyki, a jakiś pyskujący egotyk dostaje 2 miliony dolarów za to, że potrafi rzucić małą białą piłką z naprawdę dużą prędkością?
Rapka: O kilku problemach z funkcją użyteczności
Każdy, kto zapoznał się z najważniejszą książką Rothbarda, czyli „Ekonomią wolnego rynku”, z pewnością zauważył jego zdecydowaną niechęć wobec wykorzystywania matematyki w rozważaniach o teorii ekonomii. Dwie główne prace, w których Rothbard przedstawia swoje poglądy przeciw podejściu matematycznemu w ekonomii, to jego wspomniane już magnum opus oraz znany artykuł poświęcony teorii użyteczności oraz ekonomii dobrobytu ― Towards a reconstruction of utility and welfare economics.
Greaves: Rola wartości w ludzkim działaniu
Zajmiemy się dziś fazą ekonomii odpowiedzialną za wiele naszych problemów. Większość ludzi nie rozumie w pełni znaczenia wartości w ludzkim działaniu. Ta ignorancja zaczęła się wieki temu. Musimy najpierw zdać sobie sprawę z pewnych powszechnych błędów myślowych, aby następnie przedstawić teorię, która musi stać się bardziej popularna, jeśli nasza cywilizacja ma przetrwać. Życie każdego człowieka jest zmianą — serią wyborów, w których pragniemy wymienić, coś, co posiadamy, na coś, czego pragniemy bardziej. To my wiemy, czego pragniemy. Żaden inny człowiek lub biurokrata nie wie tego. Nasze preferencje są naszymi wartościami. Prowadzą nas jak kompas. Niewielu ludzi w pełni to rozumie, dlatego zmagamy się z poważnymi problemami ekonomicznymi.
Bylund: Zagadka efektu posiadania rozwikłana
Współczesna ekonomia zakłada "doskonałe" warunki i korzysta obficie z modelu równowagi ogólnej, przez co ludzi realnie działających na rynku zastąpił szereg równań. Kiedy modele matematyczne zajęły już miejsce analizy procesu rynkowego, ekonomiści wzięli się za wyjaśnianie przyczyn działania — stali się drugorzędnymi psychologami. Przez to nie potrafią wyjaśnić takich zjawisk jak "efekt posiadania", którego wyjaśnienie bez problemu podaliby Menger lub Böhm-Bawerk.
DiLorenzo: Koń trojański ekonomii szczęścia
Upadł komunizm, ale "socjalizm z ludzką twarzą" nadal ma się dobrze. Socjaliści z całego świata przekonani są, że funkcja dobrobytu społecznego została wreszcie odkryta. Już teraz, dzięki wynikom badań statystycznych, wiemy, że "ludzie z wyższymi zarobkami mają więcej możliwości, aby osiągnąć to, czego pragną." Jeśli realia gospodarcze, ani logika nie staną na drodze, być może autorom tych badań zostanie kiedyś przyznana Nagroda Banku Szwecji im. Alfreda Nobla w dziedzinie ekonomii.
Czarniecki: Determinanty wymiany
W wymianie bilateralnej nie ma innego sposobu na zmianę ceny niż „targowanie się” albo wymuszenie. Truizmem jest twierdzenie, że dokonujemy wymiany rzeczy mniej wartościowych na bardziej wartościowe, bo już fakt podjęcia produkcji ponad własne potrzeby oznacza, że zdolność tych dodatkowych jednostek do bezpośredniego zaspokajania pilnych potrzeb producenta nie istnieje, nabierają one wartości ze względu na wartość rzeczy, za które zostaną wymienione. Zobaczymy dalej, że problem minimalizacji cen, rozwiązuje w zupełności konkurencja w wymianie, gdy uczestników jest więcej niż sprzedawanych rodzajów wyrobów.
Salerno: Co ma z tym wspólnego koszt?
Dzisiejsi ekonomiści głównego nurtu opisują mengerowsko-austriacką teorię ceny jako „ekstremalną" i „stronniczą” oraz kładącą zbyt duży nacisk na wartość subiektywną, a ignorującą koszty produkcji. To jednak dokładnie owa stronniczość austriackiej teorii nadaje sens naszym rynkowym doświadczeniom. Czy można bowiem wytłumaczyć cenę 24.78-karatowego diamentu, który sprzedano za ponad 46 mln dolarów, kosztami jego produkcji?
Rajsic: Mierzenie niemierzalnego
Wielu teoretyków próbowało wytłumaczyć, dlaczego niektóre narody są bogatsze od innych. Jedno z ostatnich wyjaśnień — zaproponowane przez psychologa Richarda Lynna — jest jednocześnie niezwykłe i zatrważające.
Tucker: Społeczeństwo dobroczyńców
Bez wątpienia jeszcze dziś dokonasz wymiany handlowej. Niech to będzie okazja do refleksji nad wspaniałą dynamiką, jaka się za nią kryje. Możesz powiedzieć „dziękuję”. Osoba, która weźmie pieniądze od ciebie może także powiedzieć „dziękuję”. Występowanie takich właśnie sytuacji w największym stopniu przyczynia się do pokoju i dobrobytu po tej stronie nieba.
Czarniecki: Substytuty
Praktyka nie interesuje się teorią, nie ma na to czasu, zajęta realizacją kolejnych wyznaczonych celów. Jeżeli teoria "podpowie" nowe narzędzie, praktyk je sprawdzi i porówna jego użyteczność na tle już znanych i zaakceptuje lub odrzuci. Wszystkie narzędzia nawet tak abstrakcyjne jak liczby, pieniądze wyrastały z konkretnej potrzeby.
Czarniecki: Wartość
Reakcje niektórych czytelników strony www.mises.pl uświadomiły mi, że należy głębiej przeanalizować pojęcie wartości. Dlatego tutaj postaram się wykazać, że tzw. wartość wymienna wynika z pojęcia wartości zdefiniowanego w prakseologii.
Hoppe: Czy Austriacy muszą brać pod uwagę obojętność?
Wydaje się to niezaprzeczalne, a każda próba wyjaśnienia, dlaczego ktoś wybiera dane dobro, za pomocą odniesienia się do obojętności, zamiast preferencji, trąci logicznym absurdem, "pomyłką co do kategorii". Mimo to, Rothbard i Mises byli krytykowani, nawet jeśli tylko pośrednio, przez Nozicka i Caplana za brak konsekwencji przy uwzględnianiu koncepcji obojętności w analizie ekonomicznej. Odpowiedzi na tę krytykę udzielili Block oraz Hülsmann. Jednakże ich replika, chociaż w dużym stopniu prawidłowa, zdaje się nie w pełni rozjaśniać tę problematykę. Co się tyczy krytyki dokonanej przez Nozicka, to zamierzam naprawić jej niedoskonałości.