
Magness, Geloso: Czas odrzucić statystyki Piketty'ego dotyczące nierówności
Thomas Piketty znany jest dobrze ze swojej pracy nad szacowaniem poziomów nierówności dochodowych i majątkowych.

Benedyk: Rób wykresy jak Piketty – krótki kurs praktyczny
Francuz dopuszcza się szeregu manipulacji.

McCloskey: Produktywności gospodarki nie można zwiększyć ustawą – rozmowa z Deirdre McCloskey
Rolą państwa było to, że przestało odgrywać rolę. Zasadnicze znaczenie miało to, że państwo przestawało odgrywać rolę w dziewiętnastym wieku, w okresie liberalizmu. Ale potem nastąpił odwrót i zaczęło pojawiać się coraz więcej interwencji państwa w imię nacjonalizmu, socjalizmu i narodowego socjalizmu. Później nastąpił rozwój państwa dobrobytu, który rozpoczął się od Niemiec. Zasada większości rozpowszechniła się. Wyborcy zaczęli postrzegać państwo jako swojego przyjaciela, podczas gdy w osiemnastowiecznej Francji nikt nie uważał króla za swojego przyjaciela

Wilson: Thomas Piketty a „Mentalność antykapitalistyczna” Ludwiga von Misesa
Rozprawa Misesa o tym, dlaczego kapitalizm znajduje się na ławie oskarżonych i przypisuje się mu różne przestępstwa przeciw ludzkości, jest już klasyką — mówi odważnie o tym, co należy w tym temacie powiedzieć. Prezentuje solidną polemikę z tendencyjną krytyką kapitalizmu, którą odnajdujemy także w ostatnio rzucającej się w oczy książce Kapitał w XXI wieku autorstwa Thomasa Piketty'ego

Lewis, Klein: Thomas Piketty o nierówności i kapitale
W 1936 r. ukazała się ciężka w odbiorze akademicka książka, która zdawała się mówić politykom, że mogą robić to, na co mają ochotę. Była to Ogólna teoria zatrudnienia, procentu i pieniądza autorstwa Keynesa. W 2014 r. książka Piketty’ego pełni tę samą funkcję i pokazuje tę samą krótkowzroczną, destrukcyjną politykę.

Murphy: Recenzja książki Piketty’ego "Kapitał w XXI wieku"
Muszę przyznać, że z książki Piketty’ego wyniosłem wiele. W szczególności dowiedziałem się, że ludzie, którzy sami określają się postępowymi, są skłonni wylać z kąpielą jakość życia miliardów biednych ludzi, byle tylko uniemożliwić nielicznym wzbogacenie się.